Strona startowa Artykuły Historia Ju-Jitsu na przestrzeni wieków – od starożytności do czasów obecnych

Historia Ju-Jitsu na przestrzeni wieków – od starożytności do czasów obecnych


1. Ju-Jitsu – najważniejsza starojapońska sztuki walki

Jak podaje Konrad Raczkowski [1] Ju-Jitsu powstało ok. 772 roku p.n.e., jednak na przestrzeni wieków było znane pod wieloma innymi nazwami (co tłumaczy też niezwykłą różnorodność technik Ju-Jitsu, o czym bliżej będzie przy omawianiu charakterystyki Ju-Jitsu w kolejnych artykułach): sumo (uporządkowane już ponad 2000 la temu, była to sztuka bojowa, o zgoła innym charakterze jaki widzimy obecnie), kumi-uchi, kogusoku, yawara, wa-jitsu, torite, aiki-jitsu, tai-jitsu (sztuka ciała), judo. Ju-Jutsu to w najszerszym znaczeniu walka bez broni, walka wręcz, zakorzeniona w wielu historycznych tradycjach. Wielu teoretyków i praktyków sztuki wierzy, że Ju-Jitsu jest matką wszystkich japońskich sztuk walki.

Starożytne Ju-Jitsu powstało w czasie formowania się kasty samurajów – rycerzy japońskich i ciągle rozwijane służyło jako jedna z metod służąca pokonaniu i wyeliminowaniu przeciwnika. Ju-Jitsu w swojej najpełniejszej formie była sztuką walki samurajów. Według tradycji, jeśli wszystko inne zawiodło, samuraj powinien walczyć wręcz. Wojownik walczył w zbroi, tak więc walka wręcz w praktyce wyglądała nieco mechanicznie. Kiedy zrzucony z siodła jeździec pozbawiony został broni, mógł wytrącić z równowagi swojego przeciwnika i asekurować się, zakładając blok lub dźwignię. Dawało mu to dość czasu na wyciągnięcie krótkiego noża i wbicie go w szczelinę zbroi, tak by dosięgnąć witalnego punktu. Praktyczne walka wręcz oznaczała techniczną konfrontację w tej fazie starcia, gdy szermierka przeradza się w chaotyczną szarpaninę i zdobycie choćby minimalnej przewagi umożliwia skuteczne wykorzystanie posiadanej broni. W tłoku i ścisku pola bitwy zakleszczenie w zwarciu oznaczało bezbronność wobec kolejnego przeciwnika. Szybkie uwolnienie się od rywala przez rozerwanie jego uchwytu, wymanewrowanie czy powalenie, zwiększało szanse przeżycia. Umiejętność bolesnego obezwładnienia i przytrzymania, a także skrępowania, były kolejnymi przydatnymi zręcznościami.

Ju-Jitsu było taką samą bronią samuraja jak miecz. Od wczesnych lat życia ćwiczono wojowników w technikach zakładania dźwigni na ręce i łamania kości. Każdy samuraj trenował rzuty i chwyty Ju-Jitsu. Na specjalnych schematach zaznaczano witalne punkty ludzkiego ciała i opisywano technikę zabijania jednym uderzeniem. Wykres ten stale uzupełniano, a jego prawdziwość testowano na skazańcach.

Poza polem bitwy różnego rodzaju formy „siłowania się” stanowiły zarówno element religijnej celebry, jak i wychowania fizycznego młodzieży, a także treningu technicznego i kondycyjnego dla dorosłych i starszych.

Z chwilą zjednoczenia Japonii na początku XVII wieku gdy zakończyły się wojny domowe wrogów zewnętrznych nie było, klasyczne bronie ówczesnego pola bitwy, jak lanca yari czy muszkiet, przestały mieć większe znaczenie. Jednocześnie zamrożono strukturę i stratyfikację społeczną – wojownik mu­siał pozostać wojownikiem, kultywując umiejętności żołnierskie bez możliwości realnego udziału w walkach. Wśród kultywowanych broni na pierwsze miejsce wysunęła się broń bardziej osobista niż polowa – lekka, ostra szabla, zwana niezbyt ściśle mieczem samurajskim (jap. katana). Wzrosło znaczenie różnych systemów walki bez broni. Przydano im nazwę Ju-Jutsu, co luźno tłumaczono wtedy jako przemyślną, zręczną sztukę, „miękką” – w opozycji do „twardej, ostrej roboty” bronią.

Historia Ju-Jitsu nie jest tak prosta jak historia innych sztuk walki. Śledzenie rozwoju sztuki walki jest łatwe, gdy zaczyna się ona z jednego źródła. Znacznie trudniej jest dotrzeć do wielu korzeni, które tworzą podstawę sztuki. Z taką sytuacją stykamy się w przypadku Ju-Jitsu. Istnieje wiele teorii i legend, które starają się wyjaśnić źródła, pochodzenie i narodziny Ju-Jitsu. Dowodów autentycznych nie ma, jednak z całą pewnością można stwierdzić, że wśród badaczy wykształciły się trzy podstawowe teorie i podejścia do tego tematu.

Pierwsza z nich utrzymuje, że praźródłem tej sztuki walki są Chiny. Jako pierwsze świa­dectwo podaje się przybycie do Kraju Kwitnącej Wiśni około 1619 roku chińskiego mnicha Chen Yuan Ping (znanego także pod zjaponizowanym nazwiskiem Chin Gempin). Opuścił on Chiny wobec stopniowego upadku dynastii Ming i przyjął obywatelstwo japońskie. Mieszkał w Edo (dzisiejsze Tokio) w świątyni Kokusiji. Był nauczycielem filozofii i kaligrafii dla synów shoguna, poza tym był znakomitym wytwórcą porcelany, ale też poetą, mistrzem ceremonii parzenia herbaty i w ogóle znawcą kultury wyższej niż ówczesna japońska – tłumaczył między innymi chińskich klasyków, malował pejzaże; żył przy tym bardzo skromnie i unikał rozgłosu. Jedyne jego podróże ograniczały się do wędrówek z pałacu do świątyni i ze świątyni do pałacu, za każdym razem w eskorcie samurajów. Eskorta ta z jednej strony nadawała tym wędrówkom charakter urzędowy, z drugiej zabezpieczała przed ewentualnym napadem bandytów. Osoba wspomnianego mnicha jest o tyle istotna, że samurajowie z jego eskorty uważani są za ojców Ju-Jitsu [2]. Pewnego dnia, podczas wyprawy do świątyni mnich wraz z eskortą został napadnięty przez bandytów. Pomimo walki samurajów, przewaga liczebna napastników przechylała szalę zwycięstwa na ich korzyść. I wtedy, niepozorny mnich wkroczył do akcji i bez większego widocznego wysiłku pokonał kilku bandytów. Fakt ten zrobił tak wielkie wrażenie na członkach eskorty, że zapragnęli oni uczyć się od mnicha walki wręcz. Chin Gempin uczył każdego z samurajów innego zestawu technik. Zakończywszy naukę samuraje rozeszli się i założyli trzy różne szkoły Ju-Jitsu: Fukuno-Ryu, Miura-Ryu, Isogai-Ryu.

Głównym argumentem przemawiającym za chińskim pochodzeniem Ju-Jitsu oprócz przedstawionej legendy jest niezwykłe podobieństwo technik Ju-Jitsu i chińskiego systemu chin-na.

Teoria druga – krańcowo różna wersja pochodzenia pierwszych szkół Ju-Jitsu wyklucza wszelkie wpływy obce i mówi o całkowicie japońskim pochodzeniu Ju-Jitsu. Opiera się na najstarszych notatkach historycznych o tej sztuce walki. Mianowicie kronika Nihon-Shoki („Historia Japonii”) z 720 roku n.e. odnotowuje turniej walki wręcz pod nazwą chikara-kurabe (co tłumaczy się jako próbę sił, współzawodnictwo), który miał miejsce w 230 roku p.n.e. W turnieju tym w obecności cesarza Sujin, zwyciężył Nomi-no-Sukune, który pokonał Taima-no-Kuchaya. Z opisu walki wynika, że oprócz kopnięć i uderzeń stosowano w tej walce chwyty. Pojedynek ten uważany jest za pierwszy, który dał początek walce sumo i yawara, systemów uznawanych za praformy Ju-Jitsu.

Zwolennicy japońskiego rodowodu szkół Ju-Jitsu za prawdziwego ich protoplastę, uważają niejakiego Takenouchi Hisamori [3], urodzonego około 1500 roku we wsi Haga, w prowincji Mimasaka. Legenda głosi, że w czerwcu 1532 roku Takenouchi udał się na medytacje do świątyni Sannomiya, gdzie między innymi praktykował pewną formę ćwiczeń zmierzającą do uzyskania przeżycia mistycz­nego. Ćwiczenia polegały na zadawaniu ciosów drewnianym mieczem w nieru­chomy obiekt, dzień po dniu, noc po nocy; aż do ostatecznego wyczerpania. Którejś nocy zemdlał i usnął z głową przytuloną do miecza. We śnie pojawił się przed nim stary yamabushi – jeden z ascetycznych mnichów, którzy wybierali życie w niedostępnych górach, aby tam oderwać się od codziennych problemów życia i spojrzeć na nie z innej perspektywy. Takenouchi dzięki temu spotkaniu opracował system zwany kogusoku – pięć sposobów obezwładniania przeciwnika bez pomocy broni: unieruchomieniem, wykręceniem, uderzeniem, rzutem, duszeniem; stworzył także metodę łączenia technik ciała i broni w bliskim starciu. W 1532 roku założył szkołę walki nazwaną później od jego nazwiska – Takenouchi-Ryu. To właśnie tę szkołę uważa się powszechnie za najstarszą z obecnie działających szkół Ju-Jitsu. Ale i z innych względów Takenouchi-Ryu jest czymś niezwykłym. Po pierwsze, powstała w okresie sengoku („kraj w wojnie”), dziesięć lat wcześniej zanim broń palna, w postaci strzelb lontowych, na dobre trafiła do Japonii. Na polach bitew odziani w zbroje wojownicy wciąż jeszcze używali mieczy, a w starciu wręcz imali się masywnych noży, by przebić pancerz przeciwnika. Znane im były też kopnięcia albo uderzenia w miejsca nie chronione zbroją.

Trzecia z kolei teoria dotycząca powstania Ju-Jitsu, najlepiej udokumentowana i niezwykle kompromisowa w swej treści, łączy dwie przytoczone wcześniej hipotezy. Wiąże ona początek szkół Ju-Jitsu z postacią lekarza i filozofa Akayama Shirobei Yoshitoki z Nagasaki. Był on rodowitym Japończykiem, ale studiował w Chinach gdzie pojechał uczyć się akupunktury. Zetknął się tam z systemem walki hakudo. Etyka lekarska nie pozwalała mu stosować broni, a znajomość akupunktury ułatwiła naukę chińskich walk gołymi rękami. Po powrocie do Japonii zyskał popularność nauczając chińskiej medycyny oraz założył szkołę, nauczającą trzech sposobów walki. Nie cieszyła się ona jednakże zbyt wielkim powodzeniem, brakowało jej jakiejś spajającej system zasady. Uczniowie szybko nużyli się monotonnością wielokrotnie powtarzanych kilku technik. Zmartwiony Akayama zamknął ją po czterech latach i udał się na medytację do świątyni Temmangu w Tsukushi.

Pewnego dnia spadł obfity śnieg i wiele drzew miało połamane gałęzie. Jedynym, które nie poniosło uszczerbku, była wierzba, gdyż śnieg po prostu zsuwał się z jej giętkich gałęzi. To banalne skądinąd wydarzenie odegrało poważną rolę – Akayamę olśniła myśl, że źródłem skuteczności walki może być wykorzystanie nacisków przeciwnika. Genialność pomysłu nie polegała rzecz jasna na wykorzystaniu go w takiej czy innej sytuacji, lecz na uczynieniu podstawą całego systemu. Nazwa Yoshin-Ryu („wierzbowo sercowa szkoła” [4]), jaką przybrał system (i szkoła założona w 1680 roku), ma być związana właśnie z anegdotyczną wierzbą. Podobny wydźwięk ma zasada stworzona przez chińskiego stratega Hwang Shih Kona „Burza łamie dęby a trzciną tylko kołysze”, którą wykorzystywano na polu sztuk walki. Kończąc ten wątek trzeba stwierdzić, że Yoshin-Ryu Akayamy uważana jest za „matkę” wszystkich szkół Ju-Jitsu.

Większość szkół Ju-Jitsu z okresu Tokugawa wyznawało zasadę „ju yoku sei go” („miękkie dobrze włada twardym”), jednak stwierdzenie to nie bardzo pasuje do starszych ryu (szkół), powstałych na początku tych czasów. Te były bardziej podobne do bojowych sztuk walki, stawiających głównie na broń i siłę. W takim przypadku słowo ju nie mogło oznaczać „miękkości”, ani „łagodności”. Niektóre szkoły wręcz preferowały siłowe rozwiązania, kończące się śmiercią przeciwnika. Najbardziej znanymi ze szkół były: Kiraku-Ryu, Takenouchi-Ryu, Yoshin-Ryu, Shibukawa-Ryu, Kyushin-Ryu, Kito-Ryu. Kilka uwag o popularności Ju-Jitsu nie daje pełnego obrazu. Dotyczą one bowiem szkół o statusie oficjalnym. Poza kręgami samurajów kwitła sztuka samoobrony bez oręża. Kupieckie gildie, chłopskie jarmarki wplatały elementy walki w program świątecznych obchodów. Pogorszenie się warunków bytu klasy samurajskiej zrodziło zjawisko wędrówki bezpańskich roninów (wojowników bez pana), którzy uczyli Ju-Jitsu w podzięce za strawę.

Skodyfikowane, nowożytne Ju-Jitsu pojawiło się w czasach odprężenia, względnego spokoju, gdy Japonią nie szargały wojny domowe i bunty społeczne. Ju-Jitsu rozwijane w wielu powstałych szkołach (w XIX wieku doliczono się bez mała 700 różnych odmian sztuki) dalej kładło nacisk na pokonanie przeciwnika (ale częściej na unieszkodliwienia go, a nie jak wieki wcześniej – zabicie), uczyło samoobrony, umiejętności rozwiązywania sporów, a także z biegiem czasu przekazywało wskazówki i myśli filozoficzne. Większy nacisk kładziono na techniki walki przydatne w pokojowych czasach, czasami sprowadzone wyłącznie do obrony. Naczelnym hasłem stało się: „ustąp, aby zwyciężyć”. Tę koncepcję zaczęto forsować w pewnych kręgach szczególnie w okresie Meiji, kiedy to próbowano przekształcić Ju-Jitsu w pewną odmianę „wychowania fizycznego”.

Ważną datą w genezie wszystkich sztuk walki (w tym Ju-Jitsu) był rok 1868 kiedy ostatni szogun z rodu Tokugawa został odsunięty od władzy w Japonii. W tym też czasie Japonia zmuszona została do otwarcia na świat, a tradycyjne sztuki walki przegrywały konfrontację z przywożoną do kraju bronią palną. W tym okresie fascynacji cywilizacją Zachodu wielu mistrzów nie nauczało w ogóle lub przekazywało wiedzę i umiejętności wyłącznie najbliższej rodzinie.

Schyłek XIX wieku niesie Japonii epokę gwałtownych zmian. Kończy się czas izolacji. Zachód puka do zamków szoguna. Rodzi się pokolenie zafascynowane tym, co nowoczesne. Europejski teatr i rugby stają się symbolem nowych generacji. Giną tradycje samurajskie. Ju-Jitsu zaczyna podupadać – wymierają starzy mistrzowie sztuki, ogromna złożoność i trudność w szybkim zdobyciu jakichkolwiek, choćby nikłych umiejętności w sztuce odstrasza od niej potencjalnych adeptów. Na bazie starych, pojawiają się nowe style, które bardzo szybko się organizują i ograniczają zakres stosowanych technik, przez co stają się łatwiejsze do nauczania. Dlatego też ich rozwój był nieunikniony. Młodzież gdzie indziej kieruje swe pasje i nadzieje. Z okresem szybkiej „westernizacji” wiążą się narodziny systemu judo.

Po restauracji Meiji, gdy 3 stycznia 1868 roku upadł ostatni shogun, nastał w Japonii okres modernistyczny. W tym właśnie czasie prof. dr Jigoro Kano (1860-1938) stworzył, na bazie starego Ju-Jitsu, sportowe judo. Jigoro Kano zainteresował się Ju-Jitsu dzięki baronowi Erwinowi von Balz (1849-1930). Dr Balz był wykładowcą w tokijskim Cesarskim Uniwersytecie i jako antropolog interesował się różnymi formami aktywności fizycznej Japończyków, w tym Ju-Jitsu. Badając wiele szkół Ju-Jitsu Jigoro Kano stwierdził, iż należy tę sztukę walki w dużym stopniu usportowić, aby mogła być dalszym ciągu uprawiana, a jednocześnie fascynująca dla innych. Odrzucił techniki, które były zbyt niebezpieczne, a stworzone przez siebie zapasy sportowe nazwał Judo Kodokan. Kano był wielkim propagatorem sztuk walki, ale nie tylko judo i Ju-Jitsu. Miał ogromny wpływ na rozwój karate dzięki współpracy na początku lat dwudziestych XX wieku z twórcą stylu – Gichin Funakoshim oraz aikido (lata trzydzieste – współpraca z Morihei Ueshibą). Kano pragnął kompromisu w wielu wymiarach, złoty środek uważając za najlepszy wybór. Chciał zharmonizować tradycję z nowoczesnością, Zachód pogodzić ze Wschodem, ducha połączyć z ciałem w jednym wspólnym działaniu, kulturę fizyczną z cywilizacją umysłu, gimnastykę z medytacją. To samo dotyczy judo – pragnął kojarzyć siłę z gracją, dynamikę z miękkością.

Judo widział jako realizację trzech aspektów – psychofizycznej reintegracji, realnej samoobrony i autoekspresji, sposobu wypowiedzenia siebie. Za wieczystą formułę uznał sport, bo wierzył, że tylko w nim przetrwają stare wartości, absolutne zasady judo, których ważność rozciągał nie tylko na sport walki, ale na całość ludzkiego życia. Judo miało być drogą edukacji w najszerszym znaczeniu, szkołą nie tylko charakteru, ale i praktyką kultury.

Ju-Jitsu nie zginęło jednak w czasach coraz większej tendencji usportowienia wielu dalekowschodnich sztuk walki. Przetrwało dzięki dwóm równoległym drogom rozwoju. Część mistrzów kontynuowała nauczanie tej sztuki walki jako sztuki samej w sobie, sądząc, że studenci poznają wartość studiowania sztuki Ju-Jitsu i przekażą ją dalej. Byli również tacy, którzy studiowali różne style wybrane spośród wielu, które rozwinęły się z Ju-Jitsu. Dochodzili do mistrzostwa w wybranym stylu, dostrzegali, iż czegoś im brakuje, studiowali dalej, po czym dochodzili do mistrzostwa w pozostałych stylach, które razem składały się na Ju-Jitsu. W ten sposób, idąc własną drogą powrócili do kompletnej sztuki. Była to już sztuka odmienna od Ju-Jitsu, z którego powstała, ale części wciąż pasowały do siebie. Właśnie ci mistrzowie okazali się zdolni do połączenia judo, karate i aikido w jedną skuteczną sztukę walki – Ju-Jitsu. Tak powstały współczesne sztuki walki, nastawione na fizyczne, ale także psychiczne oraz duchowe, wewnętrzne i etyczne doskonalenie się.


2. Historia Ju-Jitsu na Zachodzie i w Polsce

Już od ponad pięciuset lat, czyli od chwili, kiedy Zachód na dobre zetknął się z kulturą Japonii, da się odczuć pewien podziw dla waleczności i rycerskiego kunsztu japońskich wojowników. Ale dopiero na przełomie XIX i XX wieku w Europie i Ameryce zaczęto ćwiczyć japońskie sztuki walki. Ju-Jutsu było jedną z pierwszych – o ile nie najpierwszą – z tych, które dotarły na Zachód.

Zachód poznawał Ju-Jitsu wyrywkowo, za pośrednictwem marynarzy, którzy coś niecoś zobaczyli podczas postojów w japońskich portach; dyplomatów, dziennikarzy i łowców przygód zwiedzających Japonię przed reformą Meiji. Oni właśnie jako pierwsi mieli okazję oglądać pokazy Ju-Jitsu w czasie rządowych świąt i uroczystości. Na przełomie dziewiętnastego i dwudziestego stulecia Ju-Jitsu dotarło na Zachód wraz z falą japońskich imigrantów. Żaden z nich nie był prawdziwym mistrzem i żaden nie miał rzetelnej wiedzy (chociaż umieli paroma sztuczkami wzbudzić zachwyt wśród gawiedzi). Techniki brali najczęściej z takich szkół jak Tenjin Shinto-Ryu, Yoshin-Ryu i rzecz jasna z bardzo znanego już wtedy – judo. Wszystkie te style były produktem czasów pokoju i przedstawiały jedynie wąski zakres tego, co uczono w prawdziwych szkołach Ju-Jitsu. Pierwsze tzw. „podręczniki”, pisane na Zachodzie, powstawały z pomocą wspomnianych imigrantów (wypuszczono na rynek też parę niemych filmów). Prezento­wane w nich techniki na ogół nie wychodzą poza ćwiczenia podstawowe i całkowicie odarte są z kontekstu historycznego. Całość jest niczym innym, jak tylko zbiorem sztuczek przydatnych w samoobronie i popartych hasłem: „ustąp, aby zwyciężyć”. Nad wszystkim zaś dominuje idea „japońskiego trenowania ciała”, czyli po prostu gimnastyki. Z dzisiejszego punktu widzenia owe publikacje i filmy – chociaż niewiele mówią o Ju-Jitsu – są ciekawostką samą w sobie i zasługują na szacunek choćby przez to, że wzbudziły w Amerykanach i Europejczykach zainteresowanie sztukami walki.

Pierwszą orientalną sztuką walki, jaka dotarła do Europy w ostatnich latach ubiegłego wieku, a więc około stu lat temu, było Ju-Jitsu szkoły Yoshin-Ryu. W Europie pierwszą szkołą Ju-Jitsu jest otwarta w 1906 roku przez Ericha Rahna w Berlinie „Jiu-Jitsu und Judo-Schule”, która istnieje do dziś.

Judo sportowe przyszło do Europy zaraz za Ju-Jitsu, uzyskując stopniowo coraz większą popularność. O ile jednak Ju-Jitsu było pierwszą chronologicznie sztuką walki Dalekiego Wschodu i sportem (w szerokim znaczeniu) lub raczej systemem kultury fizycznej Japonii, który pojawił się w Europie i krajach Zachodu; to sportowe judo miało fundamentalne znaczenie jako swoisty precedens i model dla procesu tworzenia nowoczesnej tradycji sztuk walki tak na Zachodzie, jak i Japonii. Pionierski charakter judo i jego konstytutywny wpływ na recepcję japońskich sztuk walki uwidacznia się zarówno w historii wędrówki sztuki azjatyckiej samoobrony na Zachód, jak też w półwiekowej tradycji judo w Polsce. Judo otwarło wrota dialogu tradycji z nowoczesnością, budując drogi dla innych dyscyplin walki, najpierw w rodzącej się nowoczesnej Japonii, a potem na Zachodzie (także w Polsce). Niekwestionowany status światowy i olimpijski judo i jego popularność (liczy się, że uprawia je 6 milionów ludzi na świecie, w tym 4 miliony w Japonii) stanowi punkt dążeń wielu liderów sportów walki dalekowschodnich tradycji.

Ju-Jitsu było najwcześniej poznaną i uprawianą sztuką walki w Polsce. Początki obecności Ju-Jitsu w kraju datuje się na pierwsze lata XX wieku, na które przypadł proces największego rozprzestrzeniania się na tereny Europy i innych zakątków świata różnorakich sztuk i stylów walki pochodzących z Dalekiego Wschodu. Mówi się, że Ju-Jitsu na ziemiach polskich pojawiło się około roku 1908, natomiast okres międzywojenny stanowił szczególny moment jego rozwoju. Początkowo Ju-Jitsu było nauczane jedynie w zamkniętych dla ogółu społeczeństwa instytucjach, jak wojsko czy milicja i traktowane jako typowo utylitarny system, potrzebny do zaprowadzania porządku, obrony osobistej w przypadku zagrożenia zdrowia czy życia. Dzięki potrzebom jakie przejawiało wojsko oraz milicja, Ju-Jitsu stało się obok boksu, zapasów, szermierki i innych sposobów walki z użyciem broni – podstawowym elementem wyszkolenia sprawnościowego. Ze względu na wartości fizyczno-wychowawcze ten rodzaj walki został wdrożony jako oficjalny program szkolenia milicji oraz wojska. W owym czasie Ju-Jitsu było uważane za pewnego rodzaju gimnastykę, której zadaniem było wypracowanie zachowań obronnych, przy równoczesnym propagowaniu wartości filozoficzno-moralnych. Kadrę instruktorów stanowili w dużej mierze powracający do kraju weterani wojenni, którzy byli przeszkoleni z walki wręcz na Zachodzie. W roku 1948 wprowadzono samoobronę opartą na technikach zaczerpniętych z Ju-Jitsu do programu nauczania warszawskiej AWF. Gwałtowny rozwój judo w tym okresie spowodował, iż typowe elementy samoobrony straciły na atrakcyjności na rzecz rywalizacji sportowej. W roku 1956 Polska stała się członkiem Europejskiej Federacji Judo, a w 1957 roku powstał Polski Związek Judo, pod który podlegało do roku 1973 także Ju-Jitsu oraz inne sztuki walki.

Pomimo zainteresowania Ju-Jitsu jako sztuką walki, poziom kadry prowadzącej zajęcia był różny z uwagi na trudności związane z pozyskiwaniem podstawowej wiedzy i umiejętności. Częstokroć instruktorzy bazowali na technikach judo, a elementów typowego Ju-Jitsu uczyli się z książek. Dopiero pierwsze kontakty zagraniczne spowodowały podniesienie poziomu kadry szkoleniowej, a co za tym idzie – także ćwiczących adeptów. W roku 1983 Europejska Unia Ju-Jitsu nadała Andrzejowi Trepte stopień 4 dan, a Januszowi Etmajerowi i Eugeniuszowi Sikorze – 2 dan. Były to pierwsze oficjalne stopnie nadane Polakom przez organizację Ju-Jitsu o charakterze międzynarodowym. Do współczesnego rozwoju polskiego Ju-Jitsu przyczyniło się koordynowanie i prowadzenie tej sztuki i sportu walki od 1983 przez znanego działacza samoobrony i judo – Krzysztofa Kondratowicza. Usystematyzował on programy szkoleniowe i egzaminacyjne przyczyniając się do ujednolicenia Ju-Jitsu w Polsce. W 1985 roku została powołana Rada Instruktorów Sztuki Walki Ju-Jitsu, która miała sprawować merytoryczną funkcję ogólnopolską w zakresie Ju-Jitsu.

Lata 80-te i 90-te XX wieku były przełomowe dla rozwoju Ju-Jitsu i innych sztuk walki w Polsce. Ju-Jitsu wyszło z koszar i posterunków, instruktorzy zaczęli nauczać sztuki w szkołach i salach gimnastycznych, na boiskach sportowych. To wtedy też powstawało najwięcej klubów i organizacji. Skupiały się one przy osobach, które obecnie uważa się za nestorów i propagatorów sztuki, w wyniku czego darzone są ogromnym szacunkiem i autorytetem wśród adeptów Ju-Jitsu. Warto wymienić choćby tak nielicznych z grona wielu mistrzów i nauczycieli: wspomniani już wcześniej Andrzej Trepte, Eugeniusz Sikora i Krzysztof Kondratowicz, a także Adam Twardy, Krzysztof Staniszewski, Roman Grzegorz, Eryk Murlowski, Ryszard Jóźwiak, Krzysztof Dawidowicz, Ryszard Gumiński, Wojciech Malczak.

Obecnie w Polsce istnieje kilkanaście organizacji, zwanych związkami, akademiami czy federacjami, zrzeszających mniejsze jednostki – kluby i sekcje. Do najbardziej znanych i zasłużonych na polu rozwoju i propagacji sztuki należą: Polska Federacja Dalekowschodnich Sztuk i Sportów Walki z siedzibą w Warszawie (zrzeszająca ponad 25 związków różnych stylów japońskich, chińskich, koreańskich, wietnamskich, filipińskich i innych), Polski Związek Ju-Jitsu (z siedzibą w Katowicach), Polska Federacja Ju-Jitsu (z siedzibą w Krakowie), Polska Akademia Ju-Jitsu (z siedzibą w Zielonej Górze), Międzynarodowa Federacja Modern Ju-Jitsu (z siedzibą w Głogowie), Polskie Centrum Jiu-Jitsu Goshin-Ryu (mające swoją siedzibę w Warszawie).


Autor: sensei Adam Borkowski (3 DAN Ju-Jitsu), SAMURAJ Konin



[1] Raczkowski Konrad, Sztuka walki i samoobrony w aspekcie historycznym, prawnym i psychologicznym, Warszawa: Centrum Doradztwa i Informacji Difin sp. z o.o. 2008, s. 54

[2] A byli to: Fukuno Schichiro Yuyeimon, Miura Yoji Eimon, Isogari Jiro Uermon

[3] Takenouchi Hisamori uważany jest za twórcę Ju-Jitsu jako nowożytnej, ustrukturyzowanej sztuki walki

[4] yo – wierzba, shin – duch, serce, ryu – szkoła, styl